sobota, 20 lipca 2013

7.

Dawno mnie nie było. Nie dlatego, że zapomniałam, ale dlatego, że dużo się teraz dzieje w moim życiu. Mam prace, odnawiam stare znajomości, spędzam aktywnie wolny czas, bez przesiadywania przed komputerem. Ktoś powie, że to nic niezwykłego, ale dla mnie to wszystko jest bardzo ważne i chcę poświęcać temu jak najwięcej czasu. Ponadto odnowienie znajomości sprzed 13 lat to coś wielkiego i naprawdę fascynującego. Cieszę się, że to mi się udało, bo dzięki temu mój uśmiech jest szczerszy niż kiedykolwiek. Gorąco polecam!




niedziela, 2 czerwca 2013

6.

Przyjaźń to coś, bez czego nikt nie potrafi żyć. Potwierdzam, to prawda. Ostatnio nie mieliśmy dobrych chwil, ale powoli się poprawia, powoli wszystko odbudowujemy. Z dnia na dzień czujemy się razem coraz pewniej, coraz ufniej. Coraz częściej się śmiejemy, dogryzamy sobie w bezkonfliktowy sposób, czyli tak jak być powinno.

Przyjaciel to ktoś z kim spędzasz wiele chwil. Tych złych i tych miłych. Pamiętasz je wszystkie, bo wiesz, że są wyjątkowe i niepowtarzalne. Często się z nim sprzeczasz, ale gniew szybko mija. Jest niezawodny. Zawsze Ci pomoże, o każdej porze dnia i nocy. Chyba, że jest to osoba płci przeciwnej. Tak podobno twierdzą naukowcy. Prędzej czy później stanie się coś czego przyjaciele nie powinni robić. Może i tak, ale jeśli jest to prawdziwa przyjaźń, to potrafi ona przetrwać wszystko. Tak właśnie jest z nami.











czwartek, 30 maja 2013

5. fuckinglove

Gdyby nie miłosne rozterki miałabym o połowę mniej problemów. Nie rozumiem jak i dlaczego aż tak wpływa to na człowieka. Nie rozumiem sensu tego uczucia i tego dlaczego akurat one jest dla nas najważniejsze. Nie chcę się tutaj nad sobą użalać, bo to nie o to chodzi, ale boli mnie fakt, że mężczyźni, którzy zwracają naszą uwagę i sprawiają, że nie boimy się zrobić tego pierwszego kroku, który podobno jest kluczowy w całej tej sprawie, nie patrzą na nas jak na osobę, z którą mogliby stworzyć bardzo dobry związek tylko jak na osobą, z którą mogą tylko porozmawiać i zrobić tę pieprzoną nadzieję. Irytuje mnie fakt, że mężczyznom jest łatwiej znaleźć "drugą połówkę". Przynajmniej tak mi się wydaje.


Co najlepsze! Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Podobno związki, które nie wyszły w przeszłości, nie mają już racji bytu. Ale dlaczego tak cholernie ciągnie mnie do osoby, z którą miesiąc czy dwa miesiące temu nie chciałam mieć nic wspólnego? Przecież dogadujemy się jeszcze lepiej niż wcześniej, spędzamy ze sobą, każdą wolną chwilę, dzwonimy, smsujemy ze sobą. A co jeśli, zdecydujemy się na powrót i to wszystko się zepsuje? Dlaczego to wszystko jest takie trudne? Wiem, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, a dla kogoś innego może to być zwykła głupota, którą nie powinnam się w ogóle przejmować, ale dla mnie decyzja o związku jest ważna. Moje uczucia nie są chwilowe, nigdy nie były i nie będą. Może powinnam kierować się sercem i przestać zwracać uwagą na to co mówi mi rozum? Może, ale to wszystko jest takie skomplikowane.



BASTILLE // FLAWS




poniedziałek, 27 maja 2013

4.

Wróciłam do żywych i normalnie myślących istot. Nie czuję się tutaj najlepiej. W świecie wiecznej zabawy, śmiechu, możliwości nicnierobienia czułam spokój, zapomnienie i chęć do życia, a teraz? Teraz staram się robić rzeczy, które nie sprawiają mi satysfakcji, które jestem zmuszana robić, które zwyczajnie nie robią ze mnie kogoś, kim chciałabym być. Ale nie o tym chciałam dzisiaj napisać.

To będzie kolejny post o tym uczuciu, o którym wszyscy marzą. A może raczej o zauroczeniu? A może jeszcze czymś innym co nami targa? Sama nie wiem.

Sama nie wiem co czuję, czego, a może raczej kogo chcę. Czy chcę oddać się temu uczuciu powodującego motyle w brzuchy i uniesienie? Nie wiem. Coraz częściej nie wiem. Za bardzo ponosi mnie te uczucie, nie znam przez nie granic. I najważniejsze za bardzo się angażuje, zamiast pokazać odrobinę obojętności. Jak postępować inaczej? Tego też nie wiem.

NIE WIEM z dnia na dzień staję się moim życiowym hasłem.











niedziela, 26 maja 2013

3.

ACH, ACH, ACH.
OCHY I ACHY ALL DAY ALL NIGHT.

Kortowiada poniosła mnie. Kortowiada zmienia "normalnego" człowieka w zwierze pragnące używek. Oprócz tego pozwoliła mi zapomnieć o różnych przyziemnych sprawach i nie przejmować się nimi. Pomijając fakt, że od piątku spałam 4 godziny czuję się wypoczęta, lubię taki odpoczynek.



Zostałam również oficjalnie ogłoszona SUPER MISIEM! 


(machałam głową i mówiłam tiririririririri)




Świetny cover. Miłego słuchania, życzę wam ja! 



Czas się ogarnąć i wrócić do rzeczywistości, do normalnego życia. Jutro będę normalna. 

czwartek, 23 maja 2013

2.

Miłość.

Czym jest? Czym jest dla Ciebie? Czym jest dla całego społeczeństwa? Czasami mam wrażenie, że niczym. Zauważyłam, że coraz rzadziej o niej myślę. Mam coraz mniejsze zapotrzebowanie emocjonalne na spotkanie osoby, którą mogłabym obdarzyć owym uczuciem i które ja otrzymałabym od niej. Nie jest to największy problem, bo przecież problemy powinno się niszczyć u źródła, ale czym to źródło jest? Z czego to wszystko wynika? Przychodzi mi na myśl tylko jedna, banalna odpowiedź: NIE WIEM.

Wczorajsze zdarzenie skłoniło mnie do zastanowienia się nad jeszcze jednym pytaniem. Dlaczego ludzie będący w stałych związkach, mają większe skłonności do tzn. szybkiego numerku, małego romansu czy po prostu do zwykłego pocałowania i przytulenia się do innej osoby? Chyba nigdy tego nie zrozumiem, chociaż wiem, że każdy związek ma swoje problemy, ale czy rozwiązaniem ich ma być właśnie zdrada?

wtorek, 21 maja 2013

1.

Blog o mnie. O moim życiu. O moich snach. O moich przemyśleniach. O moich wizjach świata. O wszystkim moim. 

Trochę inaczej niż zwykle. Trochę ponad przeciętnie. Trochę inaczej. Trochę oryginalniej. 

Nie idealnie. Nie prosto. Nie zwyczajnie.